niedziela, 5 stycznia 2014

To nie było w jego stylu

Wyjątkowo krótkie, przepraszam :C
Po prostu stwierdziłam, że od tak dawna nic nie wrzucałam na bloga, że aż mi się głupio zrobiło.
Niemniej jednak miłego i szybkiego czytania :)

Operacja Izayi się udała. Shinra wyszedł z sali operacyjnej ze słabym uśmiechem na twarzy i właśnie to było pierwszą rzeczą, jaką oznajmił Kidzie. Radość, która wypełniła serce i umysł chłopaka była tak wielka, że zupełnie zignorował następne słowa doktorka.
Gdy tylko trochę ochłonął, wręczył Shinrze kawę, która mimo iż chłodna, nadawała się jeszcze do wypicia. Lekarz przyjął ją z wdzięcznością. Niedługo później pożegnał się i zadzwonił do Celty z pytaniem, czy przyjechanie po niego byłoby dla niej problemem.
Kida uśmiechnął się szerzej widząc go, rozmawiającego z ukochaną i gestykulującego przy tym tak mocno, że lekarze i pielęgniarki odsuwali się na bezpieczną odległość. Czasami miał ochotę uświadomić Shinrę, że tego wszystkiego nie widać podczas rozmowy przez telefon, ale za każdym razem się rozmyślał.
Zamiast tego skierował się do pokoju Izayi. Cały w bandażach i wśród otaczającej go aparatury wydawał się taki drobny i mocno zraniony. Ale przeżył. I tylko to się teraz liczyło. A gdzieś na skraju świadomości Masaomiego kręciły się pytania, które chciał mu zadać.
Wiedział jednak, że nie uzyska odpowiedzi, gdy Orihara będzie nieprzytomny. Dlatego przychodził do niego codziennie tuż po szkole i przesiadywał parę godzin. W całkowitej ciszy, jedynie obserwując, czy nic się nie zmienia. Czasami tracił już nadzieję, że osoba, którą kochał, kiedykolwiek się wybudzi. Zaraz jednak po tym, karcił się sam w duchu, za tak małą wiarę. Przecież Izaya by się nie poddał. To nie było w jego stylu.
Nie raz, nie dwa Kida spotkał bliźniaczki. To wtedy dowiedział się, że Orihara ma siostry. One o nim również nie wiedziały, ale ich reakcje okazały się różne. Jedna z nich zaatakowała go tuż po wejściu do pokoju Izayi. Później przepraszała i tłumaczyła, że myślała, że Kida jest jakąś hieną, która dowiedziała się o słabym stanie jej brata. Na to, on tylko się zaśmiał. Druga z nich tylko się uśmiechnęła i cicho przywitała.
We trójkę czuwanie przy nieprzytomnym było prostsze. Dzielili razem ból, strach i nadzieję. Choć prawie zawsze siedzieli w milczeniu. Kilkukrotnie Kida dostrzegł też zarys sylwetki Shizuo, kręcącego się na dole, jakby nie wiedział, czy ma prawo zajrzeć do Izayi. Ale nie przykładał do tego większej wagi.
Wszystko zmieniło się po paru tygodniach. Było już naprawdę późno i pielęgniarka z uśmiechem oznajmiła Masaomiemu, że wizyty skończyły się godzinę temu i że powinien już wychodzić. Jednakże uległa jego prośbie i dała mu jeszcze pięć minut. Obeszła sprawdzić inne sale.
Kida usłyszał, jak Orihara coś mamrocze. Niby nic, ale po takim czasie oczekiwania, nawet tak mały znak jest na wagę złota. Natychmiast stał się czujniejszy. Po chwili Izaya otworzył oczy i rozejrzał się czujnie. Masaomi już zamierzał rzucić mu się na szyję i powiedzieć, jak bardzo się cieszy, gdy w połowie drogi zatrzymał go lodowaty głos Orihary.

- Kim Ty do jasnej cholery jesteś?


I całkowicie offtopic zapraszam na drugiego bloga xD
http://adventure-time-in-love.blogspot.com/
pojawiła się już 2 notka xD

6 komentarzy:

  1. O w dupę ;____; Izayuś nie mów ze zapomniałeś o Kidzie-chan .___.
    Niech mu ktoś przypierdoli książką to odzyska pamięć =.=
    Wrr~ ja tu tak optymistycznie drę mordę (przepraszam za to moich sąsiadów, bo rodzice sie przyzwyczajili) "oni bedą razeeeem" a ty mi tu kurde z amnezja wyjeżdzasz? ;____; o nie nie nie ale nimi w tej chwili piszesz ciąg dalszy albo zmieniasz treśc bo moja psychika jest na krawędzi wytrzymałości D:
    P.S przeplasiam za oburzenie ale jestes zbyt brutalna dla swoich bohaterów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam, że jestem brutalna :C
      Ale w sumie poprzedniej części było wspomniane o amnezji, a ja stwierdziłam, że za dużo razy pakuję ludzi do szpitali XD A Amnezji jeszcze chyba aż tak nie było :D

      Usuń
  2. Juhu Izek sie wybudzil, ale Kidy ni pamieta.. muahahaha XD Jakby Shizusia pamietal i siostry swe tylko moglo by byc zabawnie. xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Informuję iż zostałaś mianowana do Nagrody Liebser Awards :) Szczegóły tu http://asuna-chan-story.blogspot.com/2014/01/liebser-awards.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepraszam ale jakos w krew weszlo mi zacne spoznienie ;-;
    No to sie Kida zdziwi tym ostatnim zdaniem ^^" Szkoda mi go - caly czas siedzi, czeka, mysli o Izayi a ten taki numer... Ale moglo sie sluchac Shinry a nie myslami latac Bog wie ^^"
    Pozdrawiam i czekam na wiecej ;**
    Akemi Hiruki

    OdpowiedzUsuń