niedziela, 24 marca 2013

Part 1 - Sen Alicji

Wiem, że wyszło krótkie ;c
Jak słuchałam Sweet Dreams w wykonaniu Mansona ( jak klikniecie w prawym górnym rogu "Click" to jest to piosenka nr 51) i oglądałam GMV z Alice Madness Returns to jakoś mnie tak naszło, by napisać o tym opowiadanie.
No więc proszę xD Oto jest.
Enjoy i piszcie w komentarzach, czy wam się podobało.


Alicji jak zwykle śniła się jej Kraina Czarów. Leżała właśnie na jednym z pięknych, kolorowych kwiatów. Obok niej ułożył się Kapelusznik, miły dwudziestolatek, o długich, czarnych włosach i pięknych niebieskich oczach. Na głowie jak zwykle miał swój ulubiony kapelusz, wysoki w czarno – białą kratę. Alicja dotknęła lekko jego szyi, plątaniny stelażu i kabli ukrytych pod cienką warstwą fałszywej skóry. Chłopak spojrzał z zaciekawieniem na pięciolatkę. Tego dnia założył białą koszulę i czarne spodnie. Najlepszy przyjaciel Alicji z Krainy Czarów. Kapelusznik zmoczył dłoń w wodzie, po której pływały kwiaty, na których się znajdowali i polał nią Alicję. Dziewczynka ze śmiechem dołączyła się do zabawy. Wkrótce  niedaleko jej twarzy pojawiła się dziwna mgła. Owa mgła uśmiechnęła się szeroko i już po chwili zmaterializował się szaro – niebieski, lekko przygrubawy kot. To, że miał dość sporą nadwagę zawdzięczał Alicji, która wręcz uwielbiała go dokarmiać. Jako, że zwierzęta te nie przepadają za wodą, Cheshire zmaterializował się na tyle wysoko, by ich zabawa nie mogła go dosięgnąć. Zawisł w powietrzu z uśmiechem przyglądając się gromadce. Wokół zgromadziło się kilka Kart. Pilnowali z uśmiechem, by Alicji nic się nie stało. Gdzieś, na innych kwiatach bawili się pozostali mieszkańcy Krainy Czarów. Był to dzień jak co dzień w tym śnie. Jak zwykle radosny. I jak zawsze sprawiał, że Alicja nie chciała stąd wychodzić. Słońce świeciło, ogrzewając ich twarze, a na niebie nie było żadnej chmurki. Gdzieś w oddali majaczył Zamek Czerwonej Królowej, a po przeciwnej stronie Zamek Białej Królowej. Kapelusznik pokazał też, w którym kierunku powinni iść, by dotrzeć do jego, co najmniej dziwnej, chatki. Ale coś się zmieniło. Pięciolatka nie wyczuła tego, chyba jako jedyna. Siedziała na wielkim kwiecie i dalej beztrosko się bawiła. Cheshire zauważył jako pierwszy, gdyż miał najlepszy widok. Obrzeża Krainy Czarów zaczynały płonąć. Już spowijały je dym i wysokie, żywe płomienie. Kocia głowa natychmiast zmaterializowała się przy twarzy Kapelusznika, zostawiając resztę ciała w powietrzu.
- Kapeluszniku! Kraina!
Te dwa słowa wystarczyły. Kapelusznik dostrzegł to samo, co kot. Ukradkiem spojrzał na otaczającą ich wodę. Jej kolor zmienił się. Nie… to nie był sam kolor. To woda zamieniła się w krew. Kapelusznik spojrzał smutnym wzrokiem na pięciolatkę.
- Alicjo, przepraszam. Musisz uciekać.
Dziewczynka spojrzała na niego, nic nie rozumiejąc. Jednakże widać było, że zaczyna się bać. Atmosfera nagle się zmieniła. Kapelusznik wypchnął ją z kwiatu. Dziewczynka powinna wpaść do czerwonej wody, ale Cheshire na szczęście zdążył otworzyć portal.

I Alicja obudziła się. Otworzyła oczy i usiadła na łóżku, nie rozumiejąc co się stało. Przetarła oczy, próbując odgonić resztkę snu. I wtedy to dostrzegła. Było dziwnie jasno, jak na noc. Do tego ramka z rodzinnym zdjęciem, stojąca na szafce nocnej, spadła i potłukła się. Mimo to dziewczynka wzięła ją do rąk. Nieco się przy tym pokaleczyła.
~ Uciekaj Alicjo!
Usłyszała głos Kapelusznika w swojej głowie. Zaufała mu. Zawsze mu ufała. Chwyciła misia wraz ze zdjęciem  i w samej cienkiej, białej koszuli nocnej, boso podeszła do drzwi. Otworzyła je, kryjąc się za nimi. I to uratowało jej życie. Płomienie dostrzegając jeszcze cały pokój, natychmiast się do niego wdarły, paląc wszystko na swojej drodze. Alicja spojrzała na to przerażona.
~ Nie bój się Alicjo. Idź dalej.
Płomienie zajęły już firanki, podłogę i łóżko Alicji. Wkrótce także poddały się drewniane meble i tapeta na ścianach. Dziewczynka przełknęła głośno ślinę i wyszła z pomieszczenia. Podłoga była straszliwie gorąca i parzyła jej drobne, bose stópki. Cały holl na piętrze płonął. Drewniane belki ze stropu trzaskały niebezpiecznie. Dziewczynka skierowała się do pokoju rodziców. Schody były nie do przejścia. Całe otulone płomieniami. Pozostał zatem pokój starszego rodzeństwa i rodziców. Alicja położyła dłoń na klamce, która była dziwnie gorąca.
~ Nie! Alicjo nie rób tego!
Krzyknął Kapelusznik. Dziewczynka przerażona cofnęła rękę. Dodatkowo, wszechobecne płomienie zaczęły się do niej niebezpiecznie zbliżać. Alicja przerażona zaczęła się cofać. Miś, którego trzymała w dłoni, również zaczynał się palić. Dziewczynka ugasiła go szybko. Nie zauważyła, w którą stronę idzie. Nagle zetknęła się z czymś plecami. Z czymś dziwnie zimnym, przy tak palącej atmosferze. Naparła na to nieco mocniej. I usłyszała dźwięk pękającego szkła.
- Nie! Alicjo!
Gdy usłyszała ten krzyk, zaczęła spadać. Pierwsze piętro to nie jest duża wysokość, ale dla drobnej pięciolatki? Dziewczynka na szczęście bezpiecznie upadła na trawę, nie czyniąc sobie większych szkód. Miała tylko osmaloną całą koszulę nocną i twarz. Na wpół spalonego misia i ramkę ze zdjęciem z wybitą szybką. Do tego kilka siniaków i otarć, czy niewielka ranka na dłoni od stłuczonego szkła. Kapelusznik widząc, że dziewczynka jest bezpieczna, zamilkł. Alicja leżąc na trawie z przerażeniem przytulała misia i ramkę. Widziała, jak jej dom płonie. Słyszała krzyki umierającej rodziny. Ktoś z sąsiadów zadzwonił po straż i policję. Jednak, gdy oni już przyjechali, było po wszystkim. Z pięknego domu jednorodzinnego został czarny zwęglony szkielet z niepewnymi, zniszczonymi ścianami. Krzyki już dawno ucichły. Było to cichym zwiastunem śmierci rodziny. Przeżyła tylko Alicja.

4 komentarze:

  1. Bardzo dobre. Trzyma w napięciu. Czekam na więcej ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki xD
      Następna część pojawi się tak maksem do wtorku.
      Bo najpierw wrzucę Kuroshitsuji i Soul Eatera.
      Chyba, że mnie dzisiaj najdzie xD

      Usuń
  2. Dość creepy początek. Zobaczymy co będzie później :>

    OdpowiedzUsuń
  3. matko boska, ja chyba umręęęęę XD czemu to takie smuuutne? :C no ale i tak jestem z Cb dumna bliźniaczko <33333

    OdpowiedzUsuń