Kilka małych ogłoszeń xD
1) Niedługo wstawię kolejne notki o Aloisie x Cielu oraz z Fairy Tail.
2) Zamierzam się też zabrać za inne pary z Vocaloidów ( Gakupo x Luka, Rin x Len, Len x Miku)
3) Jeżeli macie jakieś życzenia co do paringów to piszcie w komentarzu (jeśli znam parę, postaram się napisać xD)
Hatsune przez całą drogę prosiła go o wyjaśnienia
dotyczące miejsca docelowego ich wędrówki, ale on milczał. Tylko lekko się
uśmiechał. A Miku zastanawiała się, o które marzenie chłopakowi chodzi. W końcu
kilka ich miała.
- Chyba sobie żartujesz.
To było jej pierwsze zdanie, gdy dotarli na miejsce. A
tym miejscem był budynek najsławniejszej firmy nagraniowej w całym mieście.
Miku odwróciła się z zamiarem odejścia, ale Kaito złapał jedną z jej kitek.
Rękę dałaby radę wyrwać z uścisku, a włosy… ? Raczej nie. Dziewczyna czując to,
niechętnie się zatrzymała. Spojrzała na niego z wyrzutem i głęboko ukrytą
prośbą. Hatsune wbiła wzrok w ziemię i zaczęła lekko nerwowo wiercić czubkiem
buta w śniegu.
- Boje się
okej? – powiedziała cicho. – Że nie będę dość dobra. Że spanikuję. Że moje
marzenie okaże się więcej niż nierealne.
Chłopak uśmiechnął się i mocno ją przytulił.
- Będę tam z tobą – obiecał cicho.
- Duet? – zaproponowała od razu Miku.
Kaito zaśmiał się słysząc tę propozycję. Wiedział, jak
bardzo Miku tego pragnęła. Dlatego też zgodził się bez wahania. Ona pomagała mu spełniać jego
marzenia, więc on powinien odpłacić jej się tym samym. Chwycił ją za rękę i
pewnym krokiem wszedł do budynku. Miku szła z nim, ale nieco z tyłu. Wkrótce
doszli do odpowiedniego pomieszczenia na ostatnim piętrze budynku. Hatsune
zatrzymała się i pociągnęła za sobą Kaito, który chciał od razu wejść do
pokoju. Chłopak spojrzał na nią ciepło, acz z zaskoczeniem. Padło niewypowiedziane
pytanie.
- Mam wątpliwości – stwierdziła cicho.
Kaito ponownie ją przytulił. Pogłaskał ją po głowie,
zapewniając, że będzie dobrze. Miku uśmiechnęła się i podeszła do drzwi. Już
położyła dłoń na klamce, gdy poczuła, że Kaito ją od nich odciąga. Spojrzała na
niego zdziwiona. Chłopak uśmiechnął się i złożył na jej ustach delikatny i
krótki pocałunek.
- Żeby przyniósł szczęście – stwierdził, nadal z
uśmiechem.
Zaskoczona Miku odwzajemniła uśmiech. Obydwoje wiedzieli,
że teraz już nie będą mogli zwyczajnie nazwać się przyjaciółmi. Teraz to było
coś znacznie, znacznie większego. Razem weszli do pomieszczenia. Przedstawili
się grzecznie. Przeszli do oddzielnego pokoiku z mikrofonem i innymi
przydatnymi instrumentami. Miku stanęła przed mikrofonem, a Kaito chwycił
gitarę i stanął obok niej. Uśmiechnął się do niej szeroko. Dźwiękowcy dali
sygnał. Chłopak zaczął grać ich ulubioną piosenkę, przez cały czas patrząc Miku
w oczy. Dziewczyna odwzajemniła spojrzenie i zaczęła śpiewać. A jej głos w
połączeniu z jego grą były tak boskie, że słuchający ich ludzie zamarli z
wrażenia. Duet idealny. Skończyli po jakiś pięciu minutach, więc Kaito odłożył
gitarę. Porozmawiali chwilę z ludźmi i pożegnali się. Z uśmiechem złapali się
za ręce i wyszli. Było już dość późno, więc skierowali się prosto do domu.
Szybko zjedli kolację i usiedli w salonie. Zanim włączyli grę, Miku wyłamała
nerwowo palce i zaczęła cicho i nieśmiało.
- Etto Kaito…
- Tak? – spytał z uśmiechem, patrząc na nią.
Wiedział, że jeżeli by nalegał, dziewczyna mogłaby się
speszyć i w ogóle nie powiedzieć. A z drugiej strony musiał dać jej znak, że
jej słucha. Podziałało, jak zawsze zresztą.
- Dzisiaj pod studiem…
Zamilkła zawstydzona. Lekko się zarumieniła. Kaito
uśmiechnął się szeroko. Miku jednak wiedziała, że to był sztuczny uśmiech.
- Wybacz. Nie
powinienem. Nie chcę zniszczyć naszej przyjaźni. Zapomnij o tym – stwierdził wstając.
Miku przełknęła cicho ślinę, słysząc jego smutny głos.
Oczywiście, chłopak starał się go ukryć, ale Hatsune zbyt dobrze go znała. Miku
stanęła za nim. Złapała go za rękaw koszulki i schyliła głowę, by nie widział
jej czerwonych policzków. Kaito odwrócił głowę i spojrzał na nią zaskoczony.
Miku lekko trząsł się głos.
- A jeśli nie
chcę? – spytała cicho.
Chłopak odwrócił się, gdy puściła jego rękę.
- A nie chcesz? – odpowiedział pytaniem na pytanie.
Miku pokręciła przecząco głową. Kaito uśmiechnął się
lekko i niespodziewanie przytulił ją mocno. Dziewczyna rozpłakała się, sama nie
wiedząc z jakiego powodu, a on zaczął delikatnie gładzić ją uspokajająco po
włosach. Otarł jej łzy z policzków. Trwali tak dość długo. Potem Miku szybko
wzięła prysznic i przebrała się w
piżamę. Mokre, długie włosy owinęła na chwilę ręcznikiem. Podeszła do Kaito z
uśmiechem. Usiadła przed nim na podłodze, plecami do niego i wręczyła mu
szczotkę. Chłopak wziął ją i zabrał się za czesanie jej długich włosów. Miku
dałaby sobie radę sama, ale on uwielbiał bawić się jej lokami. Zrobił jej
pięknego warkocza. Kaito uśmiechnął się. Wkrótce oboje ruszyli do swoich pokoi.
Kaito pocałował ją delikatnie i czule w usta na dobranoc. Miku lekko się
zarumieniła i zniknęła w swoim pokoju. Zakopała się w kołdrze i nieświadomie
dotknęła ust opuszkami palców. Uśmiechnęła się i zasnęła niemal od razu,
patrząc na jasną tarczę księżyca, nie przesłonioną żadną chmurą. Była pełnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz