piątek, 5 kwietnia 2013

Part 6 - Alicja i Alicja?

Na razie muszę was przeprosić. Ponieważ zbliżają się egzaminy, moja działalność na blogu będzie ograniczona do minimum ;c
Jednakże mam już napisane:
- Shizuo x Izaya (3 części)
- Soul Eater (2 części)
- Kuroshitsuji (2 części)
- Alice Madness Returns (4 części)
- Anioł (1 część)
Wrzucę to wszystko po egzaminie.  Dlatego nie zniechęcajcie się i dalej czytajcie mojego bloga xD
Kyoko

Wiem, wyszło krótkie, gomenasai... ;c
Ale mam nadzieję, że się spodoba i się nie pogubicie (muahahahahah o to właśnie chodzi xD)
Enjoy i komentujcie ;3


Alicja ciepło pożegnała się z Kapelusznikiem. On zaś patrzył na nią przez chwilę, opierając rękę o oparcie krzesła. Zastanawiał się, czy dziewczyna sobie poradzi. Miał nadzieję, że tak będzie. Alicja ruszyła przed siebie. Splotła dłonie za plecami i radośnie podskakiwała. W miejscach, w którym jej stopy stykały się z ziemią, wyrastały krwistoczerwone kwiaty z opadniętymi, na wpół martwymi płatkami. Drzewa, zczerniałe i powyginane tworzyły baldachim nad jej głową i zasłaniały czarne słońce świecące na ponurym niebie, które ledwo zauważalnie zabarwiło się na czerwono. Dziewiętnastolatka nie wyglądała na przerażoną. Zaakceptowała obecny wygląd Krainy Czarów. I dlatego też potrafiła udawać. Udawać, że jest normalna. I sprawiać wrażenie, że boi się Krainy Czarów. Ale w sumie, to Kraina Czarów powinna obawiać się jej. Kapelusznik uśmiechnął się do swoich myśli, gdy dziewczyna zniknęła za horyzontem. Szła do Cheshire. Potrzebowała jego rady co do broni i strojów, by nie być nudną. By ubarwić tę grę jaką jest Kraina Czarów. Przynajmniej TA Kraina Czarów.

Słońce świeciło jasno. Pięcioletnia dziewczynka skocznym i radosnym krokiem przemierzała Krainę Czarów. Miała długie do pasa jasne blond włosy i piękne, ogromne niebieskie oczy. Nosiła niebieską sukienkę z białym fartuszkiem, a włosy miała odgarnięte z czoła wstążką. Urzekała ją Kraina Czarów. To naprawdę było cudowne miejsce. Ale też… przewidywalne. I nudne. Pamiętała, jak jej rodzice przygarnęli Alicję. Dziewczyna miała wtedy dziewiętnaście lat i skończył się jej czas w sierocińcu. Pięciolatka znała wszystkie opowieści. Niektóre od samej Alicji, niektóre z innych źródeł. To zabawne, jak bardzo ludzie ignorują dzieci. Tak, że te mogą zebrać całkiem sporo informacji. Blondynka ścisnęła łapkę pluszowego kota, którego trzymała w dłoni. Szaro – niebieska maskotka, którą dostała od rodziców idealnie odwzorowywała Cheshire. Ale mimo wszystko, to było nudne. To wszystko było tak nudne, że ona sama nie potrafiła tej nudy przełamać. A w porównaniu do opowieści Alicji? O Krainie Czarów, która popadła w szaleństwo? To wydawało się ciekawe. Znała też historię o tym, jakoby Alicja spaliła własny dom. Ale dziewczyna znała ją. Krótko, ale jednak. Dzieci mają to coś w sobie. Coś, co pozwala im widzieć ludzi takimi, jakimi są naprawdę. I blondynka wiedziała, że Alicja nie dałaby rady. To był wypadek. Ale nikt jej nie chciał uwierzyć. Może to i lepiej? Dzięki temu brunetka była w jej oczach ciekawsza. Blondynka rozejrzała się po swojej Krainie Czarów. Wszędzie piękne, rozkwitnięte kwiaty i drzewa. Piękne, jasne słońce ogrzewające ich w to popołudnie. Blondynka uwielbiała ten sen. Mimo, że był nudny. Ale wiedziała, że może być ciekawszy. Nawet wiedziała, jak to zrobić. Tymczasem usiadła na jednej z gałęzi i zaczęła machać nogami w powietrzu. Po chwili dobiegł ją głos zatroskanego Kapelusznika.
- Alicjo, gdzie się podziałaś?
Pięciolatka zaśmiała się cicho.
- Tutaj Kapeluszniku! – Odkrzyknęła i pomachała mu.

Kilka dni później lekarze przyszli sprawdzić, co z Alicją. Nie stawiła się u psychiatry na rozmowie, a nie mogła umrzeć w szpitalu. To tylko zniszczyło by im reputację. Tak więc dwójka młodych lekarzy, która przegrała zakład, otworzyła drzwi od jej celi. Blade światło rozjaśniło mrok i ukazało potworne oblicze. Szpitalny strój dla obłąkanych był w strzępach i leżał w kącie pomieszczenia. Jego ściany były pocięte. Nożem. Ale skąd ona miałaby nóż w celi? Lekarze przełknęli równocześnie ślinę, gdy dostrzegli, że na ścianach znajduje się coś jeszcze. Krew. Pełno krwi. Lekarka zemdlała. Nie była przyzwyczajona do takich widoków. Pracowała w tym szpitalu od niedawna. Mężczyźnie poszło nieco lepiej. Wyciągnął ją z pokoju i dokładnie go zamknąwszy, pobiegł po psychiatrę. Mężczyzna w garniturze bez lęku wkroczył do pokoju Alicji. Zignorował stan ścian i podszedł do śpiącej dziewiętnastolatki. Miała na sobie czerwoną sukienkę, a za pasek przypasany nóż. Do tego krew na jej rękach i twarzy. Ten kontrast był zaiste imponujący. Śpiąca, niewinnie wyglądająca dziewczyna z krwią na twarzy.
- Wystarczyło poczekać czternaście lat Alicjo. Czternaście długich lat. I uwierzyłaś w bajeczkę, jakoby udało ci się podpalić dom. Na Boga, miałaś pięć lat! Zapałek byś nie ruszyła. Ale to lepiej niż przypuszczałem. Tak jak chciałem, przeniosłaś się do Krainy Czarów.
Doktor wyszedł, lekko się uśmiechając. Psychicznie. Światło zniknęło, gdy lekarze zamknęli za nim drzwi od pokoju dziewiętnastolatki.

Alicja spojrzała na zegarek. Było już po dwudziestej drugiej. Powinna iść spać, ale nie mogła. Kiedy ta rodzina ją przygarnęła, wiedziała, że nic nie będzie już normalnie. No bo jak mogłoby być inaczej? Na czternaście lat zamknięto ją w sierocińcu połączonym ze szpitalem psychiatrycznym mimo, iż była niewinna. A teraz? Gdy ta nowa rodzina ją przygarnęła, poprosiła tylko o jedną rzecz. O niesamowicie dziwną grę, którą znalazła przypadkiem. Alice Madness Returns. Od tamtej pory grała w nią codziennie. Pomagało jej to zmierzyć się z przeszłością. Tak… dzięki doktorkowi jej Kraina Czarów wyglądała dokładnie jak ta z gry. Ale mimo wszystko teraz była szczęśliwa. Była w tej rodzinie od niedawna. Raptem kilka miesięcy. Ale miała oboje rodziców i rodzeństwo. Zupełnie jak kiedyś. Jedyny paradoks polegał na tym, że jej młodsza, pięcioletnia siostra miała na imię Alicja.

2 komentarze:

  1. Kolejna świetna cześć. Czekam na więcej ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muahahahhahahahahah miszcz zua ze mnie xD
    Daliście się wpuścić maliny!
    A tak na poważnie...
    Alicja i Alicja to nie są dwa wcielenia Alicji. W tekście jest wiele fragmentów, które nakierowywują na właściwą odpowiedź.
    Dlatego też... czytajcie uważnie
    xD

    OdpowiedzUsuń